niedziela, 11 września 2011

Shakespeare. Sonet 66.



W śmierć jak w sen odejść pragnę, znużony tym wszystkim:
Tym, jak rzadko zasługę nagradza zapłata,
Jak miernota się stroi i raduje zyskiem,
Jak czysta ufność krzywdzi wiarołomstwo świata,
Jak hańba blask honoru rychło brudem maże,
Jak żądza na złą drogę dziewiczość sprowadza,
Jak zacność bezskutecznie odpiera potwarze,
Jak moc pospólna trwoni nieudolna władzą,
Jak sztućce zatykają usta jej wrogowie,
Jak naukę w pacht biorą ignorantów stada,
Jak prosta prawdomówność głupotą się zowie,
Jak dobro złu na sługę najwyżej się nada.
     Znużony - odejść pragnę; lecz chęć w sobie dławię:
     Jeśli umrę, sam na sam z światem cię zostawię...
p.s. jakby pisał to wczoraj, prawda? :(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz